jj napisał:
Ad. I. Szkoły, dla których nastąpiła zmiana organu prowadzącego z jednostki samorządu terytorialnego ('JST', czyt. burmistrza)
mogą w dalszym ciągu pozostać
szkołami publicznymi. Wola likwidacji musiała zostać wyrażona, aby z kolei dokonać mogła się zmiana organu prowadzącego. Co nie zmienia faktu, że szkoły nadal mogą być publicznymi.
Ad. II. [...] W przeciwieństwie do
kasandrycznych wizji JKMa, pokuszę się o zdecydowanie bardziej optymistyczną (chociaż zależy z czyjej perspektywy): obstawiam, że w ciągu kilku lat prędzej niż zgromadzenia wszystkich uczniów w jednej szkole w Wojniczu, doczekamy rozrostu szkół stowarzyszeniowych, w tym również gimnazjum (z powodu, który opisałem powyżej).
PS Mam prośbę, aby jednak drogi JKM przestrzegał Regulaminu (do czego się zresztą zobowiązał) i używał języka polskiego "poprawnie, dbając o kulturę słowa i wypowiedzi" (pkt.1
naszwojnicz.pl/index.php/forum/regulamin). Mam na myśli zwłaszcza: "BórMiszcza".
Ad. I. Dziękuję Szanownemu jj za pokrętne przyznanie racji: mogą nie oznacza, że zostaną. Uwzględniłem deklaracje BórMiszcza, wyrażane na kilku spotkaniach, które jj zlekceważył i zignorował.
Ad II. Dziękuję za nazwanie moich wizji Kasandrycznymi. Wszak Kasandra widziała dobrze; przepowiadała nieszczęście dla Troi i się nie myliła. Przekleństwo Apolla polegało na tym, że mieszkańcy miasta nie wierzyli w jej przepowiednie i dlatego dali się nabrać na podstępy nieprzyjaciół. Wersję Kasandry potwierdzał także Laokon, ale i jemu różnej maści optymiści nie wierzyli.
Polecam sprawdzić cechy charakterystyczne dla FAŁSZYWYCH PROROKÓW a z pewnością Szanowny jj odkryje wśród nich bardzo wielu optymistów. Potwierdzi to z pewnością lektura Starego Testamentu i historii III Rzeszy, bo Hitler lubił korzystać z takich usług, ze skutkiem wiadomym.
Ad PS. Właśnie dbam o kulturę słowa i
staram się... Szczególnie
staram się, aby pewne tytuły nie były sztampą, ale odzwierciedlały adekwatnie nazywaną rzeczywistość. W końcu po to są. Od czasu szkoły średniej bardzo poważnie traktuję słowa C.K. Norwida, aby
"odpowiednie dać rzeczy słowo". Właśnie z tego powodu Pryncypała Zbigniewa obdarzałem tytułem GburMistrz, a obecnie wyróżniam taktowność i kulturę Naczelnego Włodarza tytułem BórMiszcz - wszak słuch mam dobry i wyczulony na błędy dykcyjne, a od początku obecnej kadencji nie słyszałem, aby ktoś strzelał strzemionem trzmiela, trzymając trzaskającą trzcinę przetrzebioną trzepotliwą potrzebą roztrzęsienia potrzasku trzysylabowego burmistrza.